Długo się zbierałam, żeby znów otworzyć DA i napisać to wszystko, co dzieje się w moim życiu. Stało się sporo. Najpierw spinęłam się z pewnym obcokrajowcem (nie pytać, już nieważne), żeby się dowiedzieć, że w necie komplementuje różne panienki. Wściekłam się. Bardzo się wtedy wściekłam. Ktoś mi nawet powiedział, że powinnam z nim o tym pogadać, ale wyszło na moje... Bo okazało się, że w realu jest dokładie tak samo. Ode mnie od stolika do kolejnego stolika